Najlepsza gra tekstowa o Anime BLEACH
<W tym czasie wraca³em ze szko³y, bo w³a¶nie skoñczy³em zajêcia. Za zakrêtem zobaczy³em dwie postacie - jedna sta³a bez ruchu, a druga le¿a³a na ziemi z zakrwawion± rêk± i wo³a³a o pomoc. Podbieg³em szybko do niej, nie zwracaj±c uwagi na otoczenie... Co jej siê sta³o i kto go zrani³? Gdy by³em ju¿ przy niej, opatrzy³em prowizorycznie jej ranê i zapyta³em z nuta ironii w g³osie:>
- Kto ciê tak urz±dzi³, co? Nastêpnym razem uwa¿aj bardziej, okej? A w³a¶nie, zapomnia³em siê przedstawiæ, jestem Oyama Tori - mówiê z u¶miechem i pomagam wstaæ nowemu znajomemu.
Offline
Ko³o was przelecia³ piekielny motyl. Us³yszeli¶cê wiadomo¶æ " Zosta³y do was wys³ane posi³ki " Motyl odlecia³. Po chwili nie daleko was otworzy³ siê portal z Seretei. wyszli z niego lisekplhehe Zaraki, Kenpachi i Abaraj Renji.
Offline
Shinigami
<podbiegam do nich>-co to by³o?-pytam-i gdzie polaz³o!
hê?-a tobie co?-mowie do rannego<wyjmuje miecz>
a w³a¶nie!gdzie pole¼li-powtarza sie shinigami, mowi do
rannego i nie zauwarza , ¿e jest tam jeszcze ktos
Offline
<Posi³ki?... No tak, to pewnie ta brama o której s³ysza³em, brama wiod±ca do Spo³eczno¶ci Dusz. W³a¶nie z niej wyszed³ jeden z Death God i podszed³ do nas, choæ mnie najwyra¼niej nie zauwa¿y³...>
- Aaa, jeste¶cie z Seretei? Tego czego¶ co ich zaatakowa³o ju¿ tu nie ma, wiêc mo¿esz schowaæ ju¿ swoje Zanpakutou. Chyba, ¿e dobrze ukrywaj± swoje reiatsu, ja w ka¿dym razie ich nie wyczuwam...
Offline
Shinigami
taK...to co was zaatakowalo...czy to byl pusty?eee..Quinci?eee...shinigami?eee....nie to nie byl shinigami...chyba
hym byl tam pusty i Quinci tego jestem pewien...ale ten z mieczem by³ chyba shinigami<nagle dosta³ w ³eb>
<zza niego wyszed³ shinigami w czarnej szacie zdobionej czerwonymi chmurami>hym...czym by³ ten trzeci<powiedzia³ ze spokojem>czyli ten bez broni...mo¿e...by³ vizardem...mo¿e
Offline
<Hê? Czyli on mnie uwa¿a za shinigami, którego wys³a³o Seretei? Obejrza³em siê. Mo¿e nie wie, ¿e to, co mam na sobie to mundurek szkolny? No nie, w ka¿dym razie nic nie przyjdzie mi z d³u¿szego ukrywania swojej to¿samo¶ci...>
- Przepraszam, ale nie by³em na miejscu wydarzeñ. Prawdê mówi±c, to przed chwil± skoñczy³em zajêcia w szkole, a wracaj±c do domu, zauwa¿y³em rannego, wiêc go opatrzy³em, prowizorycznie, ale lepiej to, ni¿ nic. Chyba najlepiej by by³o go teraz odwie¼æ do sklepu Urahary..., bo do normalnego szpitala raczej nie - widaæ, ¿e i tak jest dobrze poinformowany... Ciekawe, sk±d wie, kim byli walcz±cy? Wzi±³em g³êboki oddech i zastopowa³em na chwilê, po czym ci±gn±³em dalej. - Prawdê mówi±c, w±tpiê, ¿eby jeden z atakuj±cych by³ Vizardem - sam jestem jednym z nich - powiedzia³em to uwa¿nie czekaj±c na reakcjê nowo przyby³ych.
-------------------------------------------
Sorry, ¿e nie poczeka³em na twój odpis Ichigo - odpisa³em przed tob±, ¿eby dokoñczyæ nasz dialog... Je¶li ¼le zrobi³em, wykasuj po prostu posta .
Offline
Shinigami
taa...jedyne czego nie wiem to to ,¿e nie wiem czym to by³o!a mo¿e cz³owiek...eh ide go zaniesc do urahary...idzesz ze mna?<bierze rannego na plecy>
________________________________________________________________________________________________
ps.trzeba czekac a¿ odpisze ichigo zanim sie cos napisze?
Offline
- Oczywi¶cie. A, przepraszam, zapomnia³em siê przedstawiæ - jestem Oyama Tori - zaraz po tym idê za nowo przyby³ym Shinigami, pomagaj±c mu w niesieniu rannego.
-------------------------------------------
Nie wiem . Je¶li prowadzimy rozmowê, to s±dzê, ¿e nie trzeba, ale ju¿ podczas walki czy rozmowy z jakim¶ BN'em, trzeba .
Offline
Shinigami
taa<gada podczas niesienia rannego>nagle sie zatrzymuje>kurna! przecierz on nie dosta³ w noge a w reke! powinien sam i¶æ ....dobra... jeste¶ vizadrem?ja jestem prawie kapitenem...imie me to lisek(po japonsku)plhehe to ksywka...dobra... posiadasz jakas specialna zdolno¶æ vizardzie?
Offline
<Nie wiem, czy mogê Mu zaufaæ... No nic, chyba nic z³ego siê nie stanie... Tymczasem, gdy Lisek postawi³ rannego na ziemi, ja z powrotem biorê go na plecy - tak dla bezpieczeñstwa, poza tym, gorzej idzie siê jak jest siê rannym...>
- To ja go na razie poniosê, to przecie¿ nie daleko. A co do moich zdolno¶ci... Nie wiem, czy powinienem o nich rozmawiaæ. W sumie, dziwi mnie Twoja przychylno¶æ wobec mnie - zazwyczaj Vizardzi ciesz± siê raczej niska opini± u Shinigami, ale to chyba dobrze - u¶miecham siê do niego porozumiewawczo.
Offline
Shinigami
taa...a co jest w was gorszego od shinigami ze mam cie traktowaæ gorzej...
OPS <mysli o rennkarze>a gdzie ten 2 shinigami?
<aha luks nie martw sie tak o to ¿e jeste¶ vizardem, jakbym mogl byc wizardem i mieszkaæ w sertei to bym by³ vizardem co nie?> dobra to masz swoja zdolno¶æ??hym widze ¿e twoj pogromca jest zrobiony ze ....eeeee st...cos tam
Offline